Onlyfans nie jest już miejscem dla zdjęć o charakterze seksualnym. Strona będzie zakazywać takich filmów i zdjęć - twierdzi firma z Londynu stojąca za witryną. Zmiany wejdą w życie 1 października. Na platformie działa wiele prostytutek i escort girls.
Onlyfans jest jednym z wielkich zwycięzców pandemii Corony: w zeszłym roku firma zarejestrowała 1,85 mln nowych użytkowników w ciągu pięciu tygodni po 1 marca, kiedy duża część świata została zablokowana. Platforma internetowa oferuje usługę subskrypcji filmów i zdjęć sprzedawców. Ci twórcy treści mogą być kucharzami, wizażystami czy instruktorami fitness, ale w praktyce największymi gwiazdami Onlyfans są pracownicy seksualni. Przy odrobinie szczęścia i sławy, aktorzy porno i amatorzy znaleźli sposób na zarobienie dużych pieniędzy dzięki ekskluzywnym zdjęciom i filmom.
Brytyjski biznes od pewnego czasu zmaga się z tym wizerunkiem. Przy coraz większej powściągliwości sektora bankowego i usług płatniczych w tej kwestii, nagie zdjęcia utrudniają dalszy rozwój Onlyfans. W związku z tym firma podjęła decyzję o zakazie umieszczania materiałów typu explicit od 1 października. Nagie zdjęcia nadal będą dozwolone, ale w ramach zasad ustalonych przez Onlyfans. Jakie to będą zasady, dopiero się okaże. Musimy zapewnić długowieczność platformy - wyjaśnia firma, uzasadniając swoją decyzję. I aby nadal zapewniać integracyjną społeczność twórców i fanów, musimy dostosować nasze treści.
Radykalna zmiana nie podoba się twórcom obrazów o charakterze seksualnym. Adult Performance Artist Guild, związek zawodowy zrzeszający osoby świadczące usługi seksualne w branży porno, stwierdził na Twitterze, że "potencjalna utrata dochodów jest oszałamiająca". New York Timesowi 22-letni wykonawca powiedział, że to "jak Burger King decydujący się na zaprzestanie sprzedaży hamburgerów".
Losy Tumblra
Na początku tego tygodnia Onlyfans ogłosiło, że stworzy aplikację bez zdjęć z napisem explicit. Dzięki temu miałaby dostęp do sklepów z aplikacjami Apple i Google. OFTV byłoby darmowe. Strona została również skrytykowana, gdy raport BBC 3 ujawnił, że na platformie aktywni byli nieletni. Ostatnie śledztwo BBC ujawniło również, że strona podejmuje niewiele działań przeciwko treściom naruszającym zasady, takim jak eskorty oferujące swoje usługi.
Teraz pytanie brzmi, czy Onlyfans może przetrwać bez swojego podstawowego produktu. Los Tumblra jest przez wielu przywoływany jako przestroga. Kiedy Yahoo kupiło serwis mikroblogowy za 1 mld dolarów, Tumblr miał już problemy z pozyskaniem nowych użytkowników. Decyzja Yahoo o "oczyszczeniu" serwisu i wykluczeniu treści pornograficznych okazała się ostatecznie wyrokiem śmierci dla platformy.